niedziela, 8 marca 2015

Prasuje czule jego koszule

Pranie, sprzątanie, gotowanie i garów zmywanie... Takie ma być ponoć po wsze czasy życie "prawdziwej Żony i Matki". Bo tradycja jest najważniejsza... Tej rzekomo odwiecznej tradycji bronił dwutygodnik "Mocarstwowa Polska" w kwietniu 1930 roku sposobem rymowanym...



Dziś to mocno już przebrzmiałe wyobrażenie roli kobiety w rodzinie z największą pasją promują polscy biskupi i waleczne damy katolickiej prawicy. Aż dziw bierze, ile te polityczne rotwailerki wkładają wysiłku, by przekonać publikę, że ich miejsce jest przy osmolonych garach i na brudnych podłogach. Ileż marnują czasu na sprzeczną z ich poglądami działalność publiczną, miast z pokorą i radością wrócić do swego naturalnego środowiska.

Anonimowy poeta grafoman sprzed lat uzyskał też nieoczekiwane wsparcie ze strony pewnej współczesnej "pisarki" (dziś mówi się: "blogerki"):
I tak sobie myślę, że ja naprawdę lubię zmywać gary. Bo mąż mnie kocha... więcej
I tak sobie myślę, że pewnie mąż szczególnie namiętnie  kocha ją, gdy prasuje czule jego koszule...

1 komentarz:

  1. Doobre niestety każda kobieta ma tyle codziennie na głowie, że czasem sama się zastanawiam jak ja to robię. :D

    OdpowiedzUsuń