środa, 30 listopada 2016

Łódź, która odeszła

Miasto to nie tylko ulice, domy i place. To przede wszystkim ludzie...
Obrazy zachowane w kadrach pokazują codzienne życie wspólnoty wielonarodowej i wielowyznaniowej, zupełnie innej niż współczesna. Jedna trzecia mieszkańców międzywojennej Łodzi straciła życie w trakcie wojny, a wielu spośród ocalałych wyjechało na zawsze do Izraela, Niemiec czy Stanów Zjednoczonych - napisała w przedmowie albumu Hanna Zdanowska, prezydent miasta Łodzi.
Łódź przetrwała drugą wojnę światową w całkiem niezłej kondycji. Nie dotknęły jej zniszczenia takie, jakie poniosły Warszawa, Wrocław czy Wieluń. Największe spustoszenia nastąpiły w strukturze demograficznej miasta. Podczas niemieckiej okupacji zginęło ponad 200 tysięcy mieszkańców Łodzi pochodzenia żydowskiego. Po wojnie wyjechało z miasta kilkadziesiąt tysięcy Niemców. Druga co do zaludnienia aglomeracja Polski międzywojennej utraciła swój międzynarodowy, wielokulturowy charakter. Opustoszały całe dzielnice, które szybko wypełnili "nowi łodzianie", czemu sprzyjało uczynienie z miasta tymczasowej stolicy powojennej Polski. Tym samym zakryte zostało oblicze przedwojennej Łodzi. Odsłońmy choć na chwilę kurtynę i wejdźmy do świata, którego już nie ma, choć przecież trwa - zachęca autor we wstępie.

Album "Przedwojenna Łódź. Najpiękniejsze fotografie" wydawnictwa RM zaprasza do wspomnień o mieście, które w początkach XIX wieku narodziło się po raz drugi, w nowym, przemysłowym wcieleniu. Było to możliwe dzięki napływowi zdolnych i pracowitych ludzi wielu narodowości. Każda z ponad osiemdziesięciu fotografii to unikalna historia. Niestety, większości z nich nie znamy i pewnie nigdy już nie poznamy. Nie dowiemy się kiedy te zdjęcia zostały zrobione i kogo przedstawiają. Autor albumu, Jacek Reginia-Zacharski zadbał natomiast o opisy miejsc przedstawianych na fotografiach.

Odbywamy podróż do czasów Juliana Tuwima, prezydenta Rżewskiego i gangstera Ślepego Maksa. Spacerujemy reprezentacyjną Piotrkowską i innymi ulicami ówczesnej Łodzi. Odwiedzamy największe łódzkie targowiska i ulice, na których handel trwał na okrągło. Zaglądamy do wnętrz podwórek, często będących jaskrawym przeciwieństwem eleganckich frontów kamienic. Wizytujemy łódzkie dworce kolejowe. Kto woli podróże tramwajem kieruje się do węzła przy Starym Rynku lub na Bałuckim Rynku, skąd może pojechać już o 3.05 do Aleksandrowa. Dla jasności, amatorzy podróży po drogach żelaznych powinni wiedzieć, że tramwaje łódzkie nie były w tych czasach zwykłymi tramwajami, ale "wąskotorowymi elektrycznymi kolejami dojazdowymi". Zmęczeni spacerem możemy przysiąść na ławeczce w którymś z licznych miejskich parków.

Stare fotografie przedstawiają wielkomiejskie życie pełne gwaru targowisk, tramwajowych dzwonków i turkotu furmanek toczących się po brukowanych kamieniem ulicach. Miejsca powszechnie znane, niemal nie zmienione oraz takie, które trudno rozpoznać bez opisu autora albumu. Na jednym ze zdjęć widzimy uroczysty pochód z orkiestrą dętą na ulicy Piotrkowskiej. Najprawdopodobniej to obchody święta 3 maja. Data nie jest znana, tylko ze sztandaru Narodowej Partii Robotniczej możemy zorientować się, że jest rok 1922 lub późniejszy. Fotograf uchwycił fragment pochodu na skrzyżowaniu ulicy Piotrkowskiej z Narutowicza. Za tłumem łodzian obserwujących przemarsz widać narożną kamienicę Fischera przy Piotrkowskiej 54 z szyldem fryzjera Budziewskiego na elewacji. Obok pochodu zatrzymał się tramwaj nr 14 na trasie do Bałuckiego Rynku.

Kto dziś wie, gdzie przed wojną był w Łodzi dworzec PKS?  Mieścił się w przerwie pomiędzy budynkami przy ulicy Lutomierskiej 17, blisko skrzyżowania z Zachodnią. Na jednej z fotografii w albumie można zobaczyć bramę wyjazdową z podwórka na wyrost nazwanego "Północnym Dworcem Autobusowym". Wiele osób sądzi, że nazwa miasta pochodzi od rzeki Łódki. Nic bardziej mylnego. Rzeczkę, nad którą powstała Łódź do XIX nazywano Starowiejską, Starą lub Ostrogą. Po kilkudziesięciu latach rozwoju miasta, w początkach XX wieku Łódka stała się ściekiem uciążliwym dla mieszkańców. Jej obydwa brzegi w okolicach Starego Rynku były zabudowane przez sklepy i bazary, w większości żydowskie. W 1917 roku fragment rzeki pomiędzy ulicami Wschodnią i Nowomiejską zakryto w podziemnym kanale. W tym miejscu powstał pasaż z drzewami i ławeczkami. Na fotografii z lat 30 oglądamy odkrytą część Łódki, która również wkrótce zniknie pod ziemią. Podczas niemieckiej okupacji tak samo znikną budynki znajdujące się pomiędzy ulicą Północną a kanałem Łódki. Zostaną zburzone w celu stworzenia tzw. pasa ochrony pożarowej pomiędzy gettem łódzkim a aryjską częścią miasta. W tym miejscu powstał po wojnie Park Staromiejski.

Album "Przedwojenna Łódź. Najpiękniejsze fotografie" oczywiście nie pokazuje wszystkich niezwykłych miejsc Łodzi międzywojennej. Ciągle wiele z nich czeka na odkrycie. Jest jednak to wydawnictwo dobrym przyczynkiem do poznawania historii miasta pełnego tajemnic. Poszukiwaczom łódzkich sekretów z pewnością pomoże w tym skrócona historia Łodzi opracowana przez autora.

Jacek Reginia-Zacharski: „Przedwojenna Łódź. Najpiękniejsze fotografie”. Wydawnictwo RM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz