Te eleganckie balerinki nie służyły do tańca, ale... do różańca.
Zrobiono je w IV lub V wieku n.e. w Egipcie dla zmarłej chrześcijanki wyznania koptyjskiego. Ponieważ śmierć dla chrześcijan nie jest ostatecznym końcem życia, Koptowie starannie przygotowywali zmarłych do nowego życia, po zmartchywstaniu. Szczególnie dotyczyło to dam. Musiały być modnie ubrane i uczesane. Oczywiście, że buty też musiały być do parady. Francuski egiptolog Albert Gayet w XIX w. szczegółowo opisał ubiory zmarłych kobiet koptyjskich: czerwone skórzane buty ze skóry obszyte złotymi aplikacjami, jedwabne pończochy, haftowane lniane koszule, płaszcze, szale jedwabne ozdobione w orły i lwy.
Buty znajdują się od ponad 100 lat w muzeum sztuki Victoria and Albert Museum w Londynie. Mimo, że należą do wyjątkowo dobrze zachowanych, nie można ustalić dokładnej daty ich wykonania. Ale jakie to ma znaczenie wobec wieczności?
Rok temu we Wrocławiu był festiwal butów. Była ekspozycja historyczna wiernych replik butów wraz z opisem historycznym i zdjęciami przez wszystkie epoki od czasów Neolitu aż po XIX wiek.
OdpowiedzUsuńWidziałam bardzo podobne do tych, podpisane były jako buty bizantyjskie.